#mateuszziółko #zbigniewwodecki #ttbz Subskrybuj kanał: https://www.youtube.com/channel/UCOSeIrY8eAi9lEvJ3vq4xEg?sub_confirmation=1 Więcej na: https://jastrz
Dowcipy i pestki słonecznika. Taki był Wodecki. Wodecki słynął z niebywałego dystansu do samego siebie (fot. PAP/Jacek Bednarczyk) Zbigniew Wodecki przez swoich znajomych, gwiazdy estrady, czy dziennikarzy wspominany jest nie tylko jako świetny muzyk, ale też bardzo pogodny człowiek i niezły żartowniś. – Uwielbiał kawały, a jak
Opis produktu. Empik Collection Zbigniew Wodecki to nowa i ekskluzywna seria kompilacji typu best of. Płyty wydawane w tym cyklu są dostępne wyłącznie w Empiku. Z kolei artyści i zespoły, którym poświęcone są kolejne części, to absolutny top muzyki popularnej. W tym przypadku prezentujemy twórczość wybitnego Zbigniewa Wodeckiego.
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. Muzyk jeszcze przez kilka lat nie zamierzał się żegnać z publicznością. Zbigniew Wodecki, który w zeszłym roku obchodził 40-lecie kariery wokalnej, wciąż grał ponad sto koncertów rocznie. Twierdził też, że po sukcesie płyty nagranej z zespołem Mitch & Mitch czuje się niemal jak debiutant. Karierę muzyczną Zbigniew Wodecki rozpoczął pod koniec lat 60. jako muzyk związany z Piwnicą pod Baranami i zespołem Anawa. Od 1968 roku, przez pięć lat, akompaniował Ewie Demarczyk. Śpiewać zaczął dopiero w latach 70. W 1973 roku ukazała się jego pierwsza epka zatytułowana „Tak to ty”. Pierwszy album długogrający artysty, zatytułowany po prostu „Zbigniew Wodecki”, ukazał się trzy lata później. Muzyk nie jest więc pewien, kiedy powinien obchodzić jubileusz pracy artystycznej. – Jestem w tym wieku, że na wszelki wypadek co roku od 10 lat robię jubileusz. Nie wiem, kiedy zacząłem koncertować. Nie wiem, czy się liczy samo śpiewanie, czy liczyć od szkoły, gdzie grałem już w kameralnych zespołach – mówił Zbigniew Wodecki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. Mimo że w zeszłym roku minęło 40 lat od wydania jego pierwszej długogrającej płyty, artysta nie organizował jubileuszowej trasy koncertowej. Twierdził, że od wielu lat gra ponad sto koncertów rocznie, nie czuje więc konieczności organizowania dodatkowych koncertów. Występy przed publicznością są już dla niego naturalnym elementem pracy zawodowej. – Dla mnie to jest normalne, tak jak dla szewca robienie butów. Staram się robić te buty dobrze muzycznie. Spotkania z publicznością przebiegają w atmosferze wzajemnego zrozumienia i to jest sukces po 40 latach śpiewania – mówił. Na każdym z koncertów muzyk wykonywał zarówno utwory z ostatnich płyt, jak i swoje największe przeboje. Do jego ulubionych piosenek należały „Teatr uczy nas żyć” z tekstem Jacka Korczakowskiego, „Lubię wracać tam, gdzie byłem” do tekstu Wojciecha Młynarskiego i „Z tobą chcę oglądać świat”, do której słowa napisał Jonasz Kofta. Artysta twierdził, że miał szczęście pracować z niezwykle zdolnymi tekściarzami, dzięki którym jego utwory niosły konkretne przesłanie. – Mam taką metodę pracy czy też miałem, gdzie głównie pisałem muzykę i do muzyki pisali panowie tekst, ale trafiałem na genialnych ludzi. Jak to się słucha, to tak, jakby było odwrotnie, jakby muzyka była pisana do tekstu – mówił Zbigniew Wodecki. Muzyk twierdził, że od niedawna czuje się jak debiutant za sprawą płyty „1976: A Space Odyssey”, nagranej rok temu z zespołem Mitch & Mitch i ponad 40-osobową orkiestrą. Album zawierający odświeżone utwory z pierwszej płyty Wodeckiego zdobył status złotej płyty, a także uplasował się na 3. miejscu w plebiscycie Płyta Roku 2015 „Gazety Wyborczej”. Muzyk twierdził, że sukces tego albumu jest dla niego wyjątkowym doznaniem. Zapewnia też, że nie zamierza na razie kończyć kariery. – Przyjdzie czas, żeby się żegnać z publicznością za jakieś 5 lat – zapowiadał Zbigniew Wodecki. – Bogu dziękować jeszcze żyję i dopóki stoję, zęby i włosy mi nie wypadną, dopóty będę robił karierę – dodał. Muzyk zmarł 22 maja w Warszawie w wieku 67 lat. Informacja o śmierci artysty została podana na jego oficjalnej stronie internetowej.
Zbigniew Wodecki miał kochankę? Ostatni wywiad Olgi Bończyk może świadczyć o tym, że owszem, a pozamałżeńskie stosunki uprawiał właśnie z nią samą. Zbigniew Wodecki zmarł w 2017 roku, a teraz na jaw wychodzi sekret, który wielu może zszokować. Genialny muzyk wcale nie musiał być chodzącym ideałem. Wszystko wskazuje na to, że wdał się w romans i zdradzał swoją Wodeckiego miałaby być Olga Bończyk. Aktorka twierdzi, że wirtuoz napisał dla niej piosenkę "Walczyk", a utwór "Więcej niż kochanek" odnosi się do jej osobistych przeżyć. Bończyk śpiewa o kochanku z myślą o WodeckimW ostatni weekend Olga Bończyk wystąpiła w Opolu, a później udzieliła szczerego wywiadu Faktowi. Na scenie śpiewała wspomnianą już piosenkę "Więcej niż kochanek" i przyznała, że utwór wykonała z myślą o zmarłym artyście. Czuję jego obecność na każdym kroku. Jestem przekonana, że Zbyszek w Opolu trzymał kciuki nie tylko za mnie, ale i wszystkich artystów. Bo on jest zawsze tam, gdzie tworzy się i dzieje dobra muzyka. Tę piosenkę rzeczywiście można ze mną utożsamiać, ale ona jest na tyle neutralna, że można ją utożsamiać niemal z każdą kobietą. Zwłaszcza taką, która trochę już w życiu dotknęła i przeżyła. Większość kobiet doświadczyło miłości, na którą czeka się latami. Marzymy, by w końcu być tylko we dwoje. I to nie dotyczy tylko mnie - wyznała w wywiadzie. Pikanterii plotkom o romansie Wodeckiego i Bończyk dodaje fakt, że aktorka i córka muzyka mocno się nie lubią. Rok temu Bończyk obraziła się, bo nie mogła wystąpić na koncercie upamiętniającym Wodeckiego i zaśpiewać "Walczyka", a "przecież byli tak blisko".Później córka pana Zbyszka zapewniała, że do Olgi nic nie ma, ale sposób w jaki się wypowiadała świadczyć może o tym, że jednak żywi do niej jakąś urazę. Nie mam z nią konfliktu. Nie wiem, o czym ona mówi. Jeśli osoby trzecie chcą organizować koncerty, poświęcone pamięci taty, powinny pomyśleć o etyce. O tym, kto ma do tego prawo i kto powinien to robić - powiedziała.
Zbigniew Wodecki to wielki człowiek, z tego też powodu każdy Polak jak miał możliwość w jakimś stopniu go wspomina. Ja go wspominam jako jednego z największych polskich kompozytorów. Słowem wstępu Pamiętam czasy, kiedy byłem małym dzieckiem i wsłuchiwałem się we wszystkie utwory z bajek. Najbardziej wpadła mi jedna — ta z bajki o pewnym owadzie, czyli o pszczółce Mai. Do tej pory jest to najbardziej rozpoznawalny utwór Zbigniewa Wodeckiego wśród moich znajomych oraz rodziny. Dla mnie ten utwór od samego początku kojarzy się głównie z serialem animowanym dla dzieci, a do tego wiąże się od razu z muzyką poważną — nie ważne, że tak naprawdę melodia ta została stworzona na instrumentach bardziej współczesnych. Może nie znam słów na pamięć, ale wystarczy kilka sekund linii melodycznych, abym skojarzył od razu kto i co śpiewa. Co za tym idzie, dzięki Zbigniewowi Wodeckiemu powracam do czasów swojego dzieciństwa, kiedy to oglądałem Pszczółkę Maję i bardziej oczekiwałem kolejnego odcinka Mai niż innych filmów dla dzieci. Właśnie dzięki niemu wspominam tak mocno tę animację jako dorosły człowiek. Zbigniew Wodecki (2012 rok)Źródło: Zbigniew Wodecki W przypadku kojarzenia Zbigniewa Wodeckiego jako kompozytora muzyki klasycznej bardziej kojarzę z tego powodu, że słyszałem parę jego utworów w radiu i zapamiętałem bardziej spokojne utwory przy wykorzystaniu nie tylko współczesnych instrumentów. W mojej pamięci pozostały jeszcze wykorzystane przyrządy z czasów Chopina, Bacha i innych twórców takiej muzyki. Biografia Wodeckiego Zbigniew Wodecki urodzony 6 maja 1950 roku w Krakowie i zmarł 22 maja 2017 w Warszawie. Stał się polskim muzykiem, multiinstrumentalistą (grał na skrzypcach, trąbce i fortepianie), kompozytorem, aranżerem, piosenkarzem, aktorem, nawet prezenterem telewizyjnym. Od samego początku wychowywał się w uzdolnionej artystycznie rodzinie. Znany jest przede wszystkim z wykonania piosenki do serialu animowanego pod tytułem Pszczółka Maja, jednak to tylko jedna kropla w morzu przygód tego artysty z muzyką. Jego ojciec pracował dla Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji, gdzie zajmował stanowisko pierwszego trębacza. Natomiast matka znana była ze wspaniałego sopranu koloraturowego, z kolei siostra grała na wiolonczeli i była solistką w operetce krakowskiej i śląskiej. Żyjąc od najwcześniejszych lat w takim środowisku, również musiał zainteresować się muzyką. Postanowił nauczyć się grać na instrumencie. Wybór padł na skrzypce, z którymi rozpoczął przygodę już w piątym roku życia. Jego rodzice byli bardzo wymagający i szybko wytłumaczyli mu, że jeśli chce naprawdę dobrze grać, musi nieustannie ćwiczyć. Kiedy jego koledzy grali na podwórku w piłkę, on zajmował się nauką gry na skrzypcach. Nie rozumiał wtedy jeszcze dlaczego tak bardzo musi się poświęcać — i nie wyobrażał sobie, że kiedykolwiek mu się to opłaci. Poważne podejście do skrzypiec zaowocowało dołączeniem do zespołu instrumentalnego Anawa, tworzonego miedzy innymi przez Marka Grechutę i Jana Kantego Pawluśkiewicza – a także ukończeniem z wyróżnieniem Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Krakowie w klasie profesora Juliusza Webera. Otrzymał wówczas stypendium, dzięki któremu miał szansę wyjechać do Leningradu, aby w tamtejszym konserwatorium szlifować talent. Nie zdecydował się jednak na opuszczenie kraju ze względu na żonę i pracę z Ewą Demarczyk, której akompaniował w trakcie występów w wielu miejscach Europy. Niedługo potem wykorzystał również swoje zdolności wokalne, które miał szansę rozwinąć w Krakowskiej Orkiestrze Symfonicznej. W 1972 roku zaśpiewał na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jego utwór Znajdziesz mnie znowu wyróżniono nagrodą za debiut. Trzy lata później zaśpiewał tytułową piosenkę japońskiego serialu animowanego dla dzieci Pszczółka Maja, którą napisał czeski kompozytor Karel Svoboda. Jest to jedna z najpopularniejszych czołówek muzycznych wyświetlanych w Polsce wieczorynek. W 1979 roku wykonał w Opolu piosenkę Wspomnienie tych dni – zdobyła ona wtedy pierwszą nagrodę. Na początku lat 80. występował również w legendarnym kabarecie TEY Zenona Laskowika. Do tej pory bardzo miło wspomina tę współpracę. W latach 1984 – 85 jego zespół smyczkowy towarzyszył duetowi fortepianowemu Marek i Wacek – tworzonym przez Wacława Kisielewskiego i Marka Tomaszewskiego – w czasie ich tournée po Europie Zachodniej. Latem 1985 roku ukazał się kolejny wielki przebój Zbigniew Wodeckiego Chałupy Welcome to nawiązujący do słynnej plaży nudystów znajdującej się nieopodal wsi Chałupy. W teledysku do tego utworu użyto fragmentów filmu dokumentalnego o zlocie naturystów w Rowach. W 1992 roku na zaproszenie Jana Kantego Pawluśkiewicza wziął udział w Nieszporach Ludźmierskich. Słowa do oratorium napisał poeta Leszek Aleksander Moczulski. Zbigniew Wodecki jest również autorem muzyki do przedstawienia Krzysztofa Kolbergera Miłość i gniew – a także Królewna Śnieżka i krasnoludki (premiera była w 1994 roku), w którym można było też zapoznać się z jego umiejętnościami aktorskimi. Zbigniew Wodecki podczas koncertuŹródło: Zbigniew Wodecki Już w XXI wieku związał się ze stacją TVN i został jednym z jurorów w polskiej edycji Tańca z Gwiazdami. Dał się poznać jako człowiek pełen życzliwości i poczucia humoru, czym zdobył sobie sympatię widowni. Powierzono mu także prowadzenie programów Droga do Gwiazd i Twoja droga do Gwiazd oraz koncertu Zakochajmy się jeszcze raz, w trakcie którego publiczność mogła obserwować występy nietypowych duetów, takich jak Katarzyny Sobczyk i Dody czy Hanny Ordonówny i Tatiany Okupnik. W 2008 roku powrócił do studia, aby nagrać piosenkę Miłości jak snu na potrzeby niezależnego filmu Jan z drzewa Łukasza Kasprzykowskiego, który zaprosił go również do zagrania w obrazie krótkiego epizodu. Warto zaznaczyć, że na to wszystko Zbigniew Wodecki zgodził się wiedząc, że nie dostanie ani grosza wynagrodzenia. Kompozytor ma na swoim koncie także kilka epizodów w polskich serialach. W 2002 wystąpił w popularnej telenoweli Klan jako ksiądz udzielający ślubu Władysławowi i pani Stanisławie. W Miodowych latach, Królu przedmieścia i U fryzjera zagrał po prostu siebie. Jego piosenki były wykorzystywane w kilku ścieżkach muzycznych, między innymi do Świadka koronnego i Sfory. Znany jest z pogodnego nastawienia i czerpania przyjemności z bycia osobą powszechnie rozpoznawaną. Mimo kilkudziesięcioletniej obecności na scenie, nie czuje się zmęczony sławą. Nigdy nie odmawia autografów i chętnie rozmawia z zaczepiającymi go na ulicach przechodniami. Swoje przyjazne zachowanie tłumaczy wyniesioną z domu gościnnością. Oprócz tego dał się poznać jako osoba, która bardzo chętnie bierze udział w akcjach charytatywnych. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś siedzący na sali, nie będzie mógł mi kiedyś pomóc – argumentował swoje zaangażowanie w trakcie wywiadu dla Radia BiPeR. Nigdy nie zamierzał zmieniać charakterystycznej dla niego fryzury. Zdarzyła się jedna sytuacja, której żałował, dał się raz namówić i ściął włosy na krótko. Poczuł się idiotycznie i zaczął chodzić w kapturze, wstydząc się swojego wyglądu. Nie popiera też upiększania się na siłę w dojrzałym wieku. Jego przyjaciółka Krystyna Sienkiewicz przekonała go kiedyś do zrobienia sobie pasemek, ale i ten eksperyment nie spodobał się ostatecznie Zbigniewowi Wodeckiemu, który szybko powrócił do swojego ulubionego wyglądu. Otwock (2011 rok)Źródło: Zbigniew Wodecki W 2007 roku został uhonorowany Nagrodą Polskiej Estrady. Przyznano mu wtedy Prometeusza, jako uznanie za jego ogromny wkład w rozwój polskiej sceny muzycznej. Oprócz skrzypiec potrafi grać na trąbce, czego nauczył się bez niczyjej pomocy, korzystając z instrumentu, jaki trzymał w rodzinnym domu jego ojciec. Zbigniew Wodecki i jego dyskografia Poniżej umieszczam wiele pozycji związanych z twórczością Zbigniewa Wodeckiego, które na przestrzeni lat stworzył albo w których też uczestniczył. Albumy Tak to ty (EP) – data wydania: 1973, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Zbigniew Wodecki – data wydania: 1976, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Dusze kobiet – data wydania: 1987, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Zbigniew Wodecki ’95 – data wydania: 1995, wydawca: Koch International; Obok siebie – data wydania: 4 marca 2002, wydawca: Sony Music Poland; Platynowa – data wydania: 12 lipca 2010, wydawca: Fonografika; 1976: A Space Odyssey razem z Mitch & Mitch – data wydania: 15 maja 2015, wydawca: Lado ABC/Agora SA (płyta ta stała się złotą płytą). Kompilacje Największe przeboje – data wydania: 1992, wydawca: Intersonus; Złota kolekcja: Zacznij od Bacha – data wydania: 1999, wydawca: Pomaton EMI; The Best – Zacznij od Bacha – data wydania: 2004, wydawca: Agencja Artystyczna MTJ; Kompozycje – data wydania: 19 grudnia 2013, wydawca: Polskie Nagrania Muza. Pocztówki dźwiękowe Do szczęścia blisko – data wydania: 1972, wydawca: Zakład Fonograficzny Ruch; Tak chciałbym mieć – data wydania: 1975, wydawca: Krajowa Agencja Wydawnicza. Single Byłaś dla mnie dobra – wydano: 1980; Chałupy Welcome to – wydano: 1985; Z Tobą chcę oglądać świat (oraz Zdzisława Sośnicka) – wydano: 1984; Po co ten żal – wydano: 1986; Ufam ci – wydano: 2002; Rzuć to wszystko co złe razem z Mitch & Mitch – wydano: 2015; Opowiadaj mi tak razem z Mitch & Mitch- wydano: 2015; Posłuchaj mnie spokojnie razem z Mitch & Mitch – wydano: 2015; Panny mego dziadka razem z Mitch & Mitch – wydano: 2016. Inne utwory, gdzie uczestniczył Ewa Bem with Swing Session – Be a Man wydane w 1981 roku – gościnnie śpiew w utworze Misty; Karel Svoboda – Pszczółka Maja wydane w 1981 – śpiew w utworach Pszczółka Maja i Piosenka Konika Polnego; Alex Band – Alex Band i przyjaciele wydane w 1985 – muzyka i śpiew w utworze Pozdrów swoje wspomnienia; Krystyna Prońko – Firma „Ja I Ty” wydane w 1990 – muzyka i śpiew w utworze Wspomnienia tych dni; Zdzisława Sośnicka – The Best Of wydane w 1997 – muzyka i śpiew w utworze Z tobą chcę oglądać świat; Irena Santor – Złota kolekcja: Embarras wydane w 1999 – gościnnie śpiew w utworze Embarras; Andrzej Rybiński – Mam czas na relaks wydane w 2000 – gościnnie śpiew w utworze Czas relaksu; Beata Rybotycka – Śpiewa Pieśni Jana Kantego Pawluśkiewicza wydane w 2002 – gościnnie śpiew w utworach Psalm poranny, Abyś czuł, Stwardnieje ci łza i Widzialność marzeń; kompilacja utworów Patroni Europy i Polski. Artyści Janowi Pawłowi II w hołdzie wydane w 2009 – śpiew w utworze Hymn Do Św. Benedykta; Michał Jurkiewicz – Śrubki wydane w 2010 – gościnnie śpiew w utworze Nasza podróż; kompilacja utworów Święty. Artyści Janowi Pawłowi II w hołdzie wydane w 2011 – śpiew w utworach To nie jest śmierć i Jestem ponad; Exlibris – Aftereal wydane w 2014 – gościnnie skrzypce w utworze The Day of Burning; kompilacja utworów Albo Inaczej wydane w 2015 – śpiew w utworze Jest jedna rzecz. Zbigniew Wodecki i garść informacji o nim W tej części tekstu chciałbym rozpocząć od części audio, według mnie warto. Pod tym linkiem znajduje się utwór do bajki Pszczółka Maja w Spotify. Pamiętajmy też o piosence Chałupy Welcome To, które Wodecki też stworzył. Poniżej jest niby nagranie na portalu Yooutube, ale została udostępniona audycja Polskiego Radia, gdzie po raz ostatni Zbigniew Wodecki pojawił się oraz rozmawiał na antenie radia. Poniżej dwa materiały wideo z kanału Onet 100. Program Uwaga! stacji telewizyjnej TVN nagrał przed śmiercią Wodeckiego jeden odcinek z jego udziałem, lecz nie spodziewali się śmierci. Zaraz po wypłynięciu informacji o udarze zapytano Elżbietę Zapendowską o Zbigniewa. Poniżej jej reakcja. Natomiast poniżej na następny dzień po śmierci kompozytora Andrzej Strzelecki wypowiada się w temacie zmarłego. Na sam koniec coś z humorem i ze Zbigniewiem Wodeckim. Bibliografia 1. Zbigniew Wodecki; 2. Zbigniew Wodecki. Nawigacja wpisu
zbigniew wodecki krótkie włosy